Mały ZUS wydłużony do 3 lat

ZUS to udręka dla wielu osób rozpoczynających małą działalność gospodarczą. Ten parapodatek wynosi 1172,56 zł i odpowiednio 1109,89 zł, w zależności od opcji ubezpieczenia zdrowotnego. Dodatkowo dochodzą inne podatki (wcale nie małe sumy) i koszty prowadzenia firmy, np. najmu lokalu…

Dojście do kwoty paru tysięcy wydatków miesięcznie na koszty i podatki już w startującej firmie nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie wliczyłem tutaj inwestycji czy opłat franczyzowych. Na to wszystko trzeba zarobić.

Jako przedsiębiorca często uświadamiam ten fakt znajomym, czy po prostu ludziom lubiącym zaglądać do cudzego portfela… słuchajcie… na własnym wcale nie jest tak różowo!

Ustawodawca wprowadził jednak tzw. mały ZUS, w wysokości odpowiednio 487,90 zł i 473,20 zł obowiązujący przez okres 2 lat. Niestety, w praktyce te 2 lata mijają szybko, a skoro ulga zusowska nakłada się w czasie z obowiązkowym okresem utrzymania działalności w przypadku większych dotacji czy innych pożyczek aktywizacyjnych, dla wielu drobnych przedsiębiorców przejście na zwykły ZUS kończy się zamknięciem działalności.

Wiadomością dnia jest wydłużenie od 2018 roku okresu małego ZUSu do 3 lat, przy modyfikacji stawek. Znalazłem informację o 349,44 zł (bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego) lub 378,84 zł. Mały ZUSowicz nie będzie ponadto płacił datku na Fundusz Pracy.

Tak czy inaczej. Dobra wiadomość.

Zdecydowałeś się płacić niskie składki w Anglii? Polski ZUS dobierze ci się do…

Zatrważające wieści dla tych Rodaków, którzy zdecydowali się oszczędzić na składkach nawet do tysiąca zł miesięcznie i uciec w sensie „fiskalnym” do Anglii. Polski ZUS nie odpuszcza niczym terminator i ściga z bezwzględnością morderczej maszyny przedsiębiorców, którzy mieszkają i działają w Polsce, jednak „jadą na angielskim ZUS-ie”.

Jeden z facebookowiczów właśnie się przekonał. że polski ZUS naprawdę nie pozwala się nam tak łatwo pożegnać ze swoją dobrocią, opieką oraz troską i dostał takie właśnie pismo od urzędu wraz ze sporym, bo kilkudziesięciotysięcznym, rachunkiem za zaległe składki ubezpieczeniowe. Nasz kolega nie jest jedyny, jak się okazuje…

Blady strach padł na innych ZUS-owych turystów, którzy skuszeni tym, że składka angielska czy w innym kraju UE to zaledwie kilkadziesiąt zł miesięcznie. Swojego czasu kokosy robiły (i robią) kancelarie pośredniczące w wyprowadzaniu polskich drobnych firm za granicę oraz wszelkie „wirtualne biura” w UK.

Jednakże każda fikcyjna działalność w celu obejścia polskiego fiskusa oraz ZUS-u jest niezgodna z prawem, co wypada wiedzieć, jeśli człowiek decyduje się na biznesową e-migrację. Sprawdzą Ci wszystko – realne zamieszkiwanie, rachunki za angielskie mieszkanie, rachunki za angielski internet, telefon… słowem, wszelkie dokumenty poświadczające realne rezydowanie za granicą (których zebranie jest znacznie bardziej kosztowne niż ew. oszczędności).

I’ll be back… and I’ll get you… Terminator ZUS-800

Polityczna poprawność i język finansów

Nie wszystkim spodobał się wydźwięk mojego ostatniego wpisu i porównanie „konfiskaty” aktywów OFE do „konfiskaty” muszli klozetowej przez menela w budynku jednego z pobliskich ZUS-ów. W czym rzecz?

Powiem Wam, że moje zainteresowanie finansami jako młodego adepta zaczęło się właśnie od reformy OFE. Politycy szumnie, doniośle, uroczyście… czarno na białym obiecywali nam nasze indywidualne, NIENARUSZALNE konta, rewolucja w systemie emerytalnym, dziedziczność. WŁASNOŚĆ środków na własną emeryturę. Oczywiście pod lekkim „batem”, bo dobrowolnie na II-gi filar nikt by nie wpłacał, ale wreszcie odchodzimy od komuny o wpłaty na innych, wchodzimy w WOLNOŚĆ i kapitalizm, wchodzimy w płacenie za siebie i zbieranie pieniędzy na swój własny dobrobyt.

Pamiętam, że jedno z OFE (dla którego nawet przejściowo pracowałem) rozdawało karty bankomatowe, aby można było sobie sprawdzić w terminalu stan WŁASNEGO konta… Wow! Normalnie rewolucja!

W 2014 na ogół ci sami politycy ZABIERAJĄ nam znaczną część NASZYCH oszczędności, w 2015 Trybunał Konstytucyjny orzeka, że jest to OK. Nikt się nie buntuję. Ciekawsza jest afera z wypiciem przez Lewandowskiego alkoholu na Stadionie Narodowym i to, że jedna Celebrytka z TV puściła kantem mężusia,

Widzicie Drodzy Czytelnicy – wszystko zależy od używanego języka. Polityczna poprawność!

  • Czyli jaki z tego wniosek? Jeśli będzie mi brakowało na piwo oraz papierosy i wyjdę w dresach i w kapturze, aby wymusić „dobrowolną opłatę” za przejście przez moje osiedle – to jest to niemoralne, karygodne, rozbójnicze, mafijne?
  • Jeśli tę samą „dobrowolną” opłatę wyjdę wymuszać ubrany w płaszcz, marynarkę, krawat, markową teczkę i obowiązkowy markowy zegarek… to nie jest to już tak karygodne i rozbójnicze?

Drugi scenariusz jest scenariuszem stosowanym przez naszych rządzących (niezależnie od ich rzekomej opcji politycznej).

 

Ja jednak lubię nazywać rzeczy po imieniu i tak jak już raz napisałem – np. taki filmik przedstawiający zajęcia z motywacji na SGH niektórzy nazywają ćwiczeniami z rozwoju osobistego – ja nazywam to biciem w mordę.

Nasze pieniądze z OFE zawłaszczone przez ZUS nie zostaną zwrócone

Przypomnijmy w 2014 roku rząd PO w celu „ratowania” stanu finansów publicznych skonfiskował nasze oszczędności odkładane na kotach OFE w łącznej wysokości 150 miliardów złotych. Każdy z nas stracił nieuchronnie część kapitału odkładanego na naszą emeryturę.(Tylko nieliczni niepoprawni optymiści bowiem wierzą, że pieniądze „przeniesione” do ZUS kiedyś jeszcze zobaczymy.)

„Reforma” została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, który dziś orzekł, że ta konfiskata naszych oszczędności na emeryturę jest zgodna z konstytucją.

Jak ma taki wyrok rozumieć przeciętny Kowalski. Czy tak, że jeśli mu się zepsuje toaleta to może iść do ZUSu i skonfiskować sobie ich zestaw (taka sytuacja wydarzyła się naprawdę w jednym ze „znajomych” urzędów)?

To jeszcze nie koniec, dzisiejszy wyrok daje zielone światło nowo formującemu się rządowi PiS do sięgnięcia po resztę naszych pieniędzy, czyli kolejne 150 mld zł, które nadal są na kontach OFE.

W świetle dzisiejszego wyroku rodzi się nieuchronne pytanie – czy jakiekolwiek „oszczędzanie” na emeryturę w ZUS/OFE, czy innym „funduszu” rzekomo „gwarantowanym” przez państwo ma sens. Może racje mają ci, którzy na ile mogli uciekli od ZUS wykorzystując luki w systemie?

Kochanie… jak to Ci powiedzieć, nasze oszczędności wsiąkły…

Wyciągnięcie pieniędzy z OFE na niewiele się zdało.

Z informacji podanych na łamach „Rzeczypospolitej” wynika, że mimo wyciągnięcia z OFE około 150 mld złotych, w 2015 roku pozycja „świadczenia społeczne” w budżecie będzie opiewała na kwotę 83 mld, co odpowiada niemal 30% całkowitych wydatków.

Rozbijając te kwotę na czynniki:
– dopłata do świadczeń wzrosła z 30 do 45 mld złotych,
– 5,5 mld w ramach nieoprocentowanej pożyczki
– dopłata do KRUS-u w wysokości 17 mld
– 15 mld złotych na emerytury służb mundurowych.

Nie dziwi też informacja, że ZUS marnuje pieniądze przeznaczone na wypłacenie świadczeń emerytalnych. W Termach Nałęczowskich zabawiała się elita lubelskiego ZUS-u, na tyle liczna, że dla zwykłych kuracjuszy miejsc w hotelu już nie starczyło.

Autorka O.

Spóźnienie z deklaracją OFE? Co robić? Okno transferowe OFE/ZUS.

31 lipca 2014 upłynął termin składania deklaracji dla osób, które chciały, aby część ich składki emerytalnej, mianowicie 2,92% była transferowana do OFE. W przypadku braku decyzji do 31 lipca całość tej sumy będzie automatycznie transferowana do ZUS. Czy można to zmienić?

Zanim jednak podejmiemy kwestię OFE/ZUS zapraszam do zapoznania się z publicystyką na temat systemu emerytalnego jako spójnej całości:

OK. Tymczasem odpowiedzmy na zadane pytanie. Owszem! Można to zmienić!

Po pierwsze w komfortowej sytuacji są młodzi ludzie dopiero rozpoczynający pracę! Każdy ze 'świeżaków’ na rynku pracy ma dokładnie 4 miesiące na zawarcie umowy z wybranym Otwartym Funduszem Emerytalnym, czyli OFE. W przypadku braku decyzji automatycznie całość składki zostanie przekazana do ZUS i decyzję będzie można zmienić po otwarciu tzw. okna transferowego.

Po drugie, każdy z nas może zmienić swoją decyzję w czasie trwania tzw. okienek transferowych trwających od 1 kwietnia do 31 lipca w danych latach: 2016, potem co 4 lata w 2020 r., 2024 r., 2028 r. Itp. Oświadczenie o przyszłej składce emerytalnej będzie można złożyć osobiście w oddziale ZUS, listownie i przez internet w formie elektronicznej na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUSu.

Spóźnienie na deklarację 31 lipca 2014 nie jest jeszcze tragedią, można ten czas wykorzystać na przyglądniecie się dynamice sytuacji z OFE i podjąć ten wybór jeszcze raz już za 2 lata, a jeśli jeszcze nie podjałeś pracy ten dylemat cię nie dotyczy! Wedle wszystkich przewidywań dot systemu emerytalnego nie wplynie to znacząco na wysokość (czy może raczej… niskość!!!) emerytury.

Przeczytaj także:

ZUS zamiast OFE? Czy środki ZUS podlegają dziedziczeniu? Dziedziczenie środków z OFE po przejściu na emeryturę.

 

Do jakiej kwoty przychodów ZUS nie zabierze Ci emerytury? Zmniejszenia emerytury lub renty.

Wyobrażasz sobie dostatnie życie na wypracowanej emeryturze? Nic bardziej zwodniczego. To nic, że przez cale życie płaciłeś ZUS (albo płacił go pracodawca), dostaniesz na ogół niewielką emeryturę, a jeśli zapragniesz trochę legalnie dorobić ZUS zapewne wyciągnie ręce po Twoje pieniądze. Jak to ZUS, nieprawdaź?

Otóż na emeryturze możesz zarobić tylko do określonego limitu! Przy stopniowym jego przekroczeniu ZUS zabierze ci Twoją emeryturę. Zatem albo przejdziesz do szarej strefy (co oczywiście jest nielegalne), albo dopasujesz się do życzeń ZUS i nie zarobisz więcej niż Ci pozwolą.

Ile wynoszą limity? Do końca maja 2014 kształtują się one następująco:

  • Miesięczny przychód niezmniejszający świadczenia to do 2.676,40 zł (70% średniego wynagrodzenia w ostatnim kwartale 2013)
  • Miesięczny przychód zmniejszający świadczenie 2.676,40 zł do 4.970,40 zł (liczony na tej samej zasadzie co poprzednia suma)
  • Miesięczny przychód wstrzymujący świadczenie – powyżej 4.970,40 zł

Jeśli przyjdzie Ci prowadzić na emeryturze działalność gospodarczą uważaj zatem. Podane limity nie są wysokie, a emeryturę łatwo stracić. Pomyśl nad zabiegami księgowymi umożliwiającymi Ci obejście tej restrykcji – być może jednoosobowa spółka z ograniczona odpowiedzialnością byłaby rozwiązaniem (wypłacanie sobie tylko najmniejszego wynagrodzenia zgodnego z podanymi sumami)?

Exit mobile version