Rekrutacja Polaków do obcych armii np. US Army

USA nadal jest przez wielu kojarzone z krajem, w którym spełniają się wszystkie marzenia. Każda profesja wydaje się być bardziej opłacalna za oceanem i na takim stereotypie korzysta także amerykańskie wojsko. US Army rekrutuje ludzi o wyjątkowych umiejętnościach. Służba dla nich wiąże się z nie lada prestiżem jak również możliwością awansu, co niejednego potrafi skusić.

Armia amerykańska wyszukuje odpowiednich ludzi wśród legalnych imigrantów, głównie ludzi posiadających zieloną kartę. Analitycy, osoby władające „egzotycznymi” językami i inni wykazujący rzadko spotykane predyspozycje – właśnie takich ludzi pragną pozyskać Amerykanie. Perspektywa jest niesamowicie kusząca w porównaniu do oferowanej na innych stanowiskach stosunkowo niskiej płacy.

US Army to zarobki w wysokości 1,4 tys. dolarów miesięcznie, 30 dni płatnych wakacji w roku i ubezpieczenie. Ścieżka kariery także nie jest bez znaczenia, armia USA daje możliwość awansu, nie wspominając już o pozycji społecznej z jaką wiąże się służba.

Nie do końca wiadomo ilu naszych rodaków służy w armiach innych krajów, statystyki nie są również prowadzone dla amerykańskiej armii konkretnie. Polak przejawiający chęć podjęcia służby za granicą potrzebuje zgody MSW oraz Administracji, jest to wymóg prawny. A jak ma się to do aspektów moralnych? Czy uznawane jest to za zdradę, brak patriotyzmu? Najpewniej można to tak odebrać. Jednak trudno dziwić się wykształconym a niedocenionym w ojczyźnie ludziom szukającym drogi do lepszego życia.

P.S. Polecam cykl pt. „Legia cudzoziemska”: http://dlafaceta.biz/zakupy/legia-cudzoziemska-na-prosbe-czytelnikow-przypominam-caly-cykl-linki/

Zadłużenie Amerykanów

Aż 21 procent mieszkańców USA twierdzi, że nie zdąży spłacić swoich zobowiązań aż do śmierci.

Takie badania zostały przeprowadzone przez serwis CreditCards.com i obnażają smutną prawdę. W zeszłych latach dużo mniejszy procent pytanych odpowiedział w ten sposób. W 2014 roku 18%, natomiast w 2013 roku o połowę mniej. Co takiego więc spowodowało aż tak pesymistyczny wynik w roku bieżącym?

Cóż… Zdania ekonomistów są podzielone. Jedni twierdzą, że recesja w latach 2008 – 2009 była przyczyną utraty pracy przez wielu Amerykanów, którzy do dziś zmagają się z konsekwencjami tych wydarzeń. Inni mówią, że kryzys nauczył mieszkańców Stanów Zjednoczonych zdrowych nawyków finansowych i zmobilizował do wyjścia z zadłużeń.

Odsetek Amerykanów obawiających się o pozostanie w zadłużeniu aż do końca swoich dni rośnie, ale wg badań przeprowadzonych przez serwis jasno wynika także, iż grono wolnych od długów również się powiększa. Wydawać mogłoby się, że to dwa zupełnie przeciwstawne trendy, jednak społeczeństwo amerykańskie faktycznie dzieli się w ten sposób. Z danych FED (na listopad b.r.) wynika, że łączne zadłużenie gospodarstw domowych w Ameryce jest na poziomie pięciu procent poniżej wartości sprzed siedmiu lat, która to była rekordowo wysoka.

Exit mobile version