Ceny smartfonów są zawyżone

Czy nie zastanawialiście się, dlaczego dobrej marki smartfon kosztuje po kilka tysięcy zł? Otóż według mnie nie ma żadnego logicznego uzasadnienia takiej ceny po stronie producentów.

Uzasadnienie jest jedynie po Waszej stronie. Niektóre smartfony kosztują po kilka tys. zł, ponieważ sami chcecie za nie płacić – za tą ceną w większości nie kryje się zupełnie nic, żadna dodana wartość, żaden koszt materiału, de facto płacicie za „powietrze”.

W efekcie wszyscy przepłacamy.

Już udowadniam swoje słowa. Weźmy sobie urządzenie, gdzie jest o wiele więcej cennego materiału i są podobne podzespoły, mianowicie tablet. Najnowszy tablet, 8 rdzeni, ekran najnowszej generacji IPS popularnej firmy „androidowej” kosztuje 1200 zł (z modemem LTE, urządzeniami GSM). Najnowszy telefon z podobnymi podzespołami, wykonany z podobnych materiałów, nawet kilkakrotnie więcej. Tablet lanserskiej firmy z 'innym systemem’ kosztuje koło od tysiąca kilkuset zł (mały) do okolic 2 tys. Nie ma tu aż takiej przebitki, ale znacznie mniejszy telefon to około 2x więcej…

Usiądźcie, przejrzyjcie parametry, pomyślcie o cenach materiału, jakości produktu (np. wysokiej klasy wyświetlaczach IPS). Jakbyście nie policzyli – wyjdzie po mojemu. Kręcą nas na cenach, jak chcą…

Pytanie też, czy smartfon jest aż tak dobrym narzędziem do mobilnego używania internetu? Nie lepiej robić to chociażby na znacznie bardziej komfortowym tablecie o wielkości 7″ (on zmieści się w kieszeni, albo damskiej torebce).  Z kolei rozmowy telefoniczne z wielką cegłą przy głowie (telefonem powyżej, powiedzmy 5 cali) to też jakieś kuriozum. Średniowiecze jakieś. Wydawało mi się, że ten etap minął 20 lat temu.

Co Wy na to?

Jaki pakiet dla smartfona?

Byłby to kolejny post na blogu w stylu „post sponsorowany” czy „bank X poleca produkt Y” gdybym sam nie był w trakcie zmiany telefonu na nowy. Skończyła mi się umowa w Orange, jednocześnie telefon po okresie abonamentowym się po prostu sypie i jakoś zupełnym przypadkiem teleakwizytorzy z Orange dzwonią do mnie w dzień i w nocy, natarczywie i nieprzerwanie…

…to znaczy już w chwili pisania tego posta nie dzwonią, bo się wkurzyłem i zablokowałem ich numery na amen.

Jednocześnie udałem się do salonu Orange (jestem w tej sieci od samego początku jej istnienia, jeszcze jako Idea, a mój pierwszy numer zaczynał się od 501*) aby otrzymać jakąś ofertę typu mix. Pani mi proponuje rozmowy komórkowe bez limitu za 29 zł/mc (ale stacjonarne już normalnie płatne!!!) do tego 2 GB internetu za dopłatą 5 zł extra, ale bez tzw. „lejka” czyli jeśli przypadkiem przekroczę pakiet ściągnie mi momentalnie wedle bandyckiej stawki 1,23 zł za 1 MB (czyli w praktyce cały stan konta jest stracony w kilka minut!!!).

No nie, po ostatniej przygodzie z reklamacją w podobnym pakiecie w Play, gdzie także nie było tzw. „lejka” internetowego i zjadło mi dosłownie w jeden wieczór 150 zł z konta, mówię…. nie dziękuję!

Myślę sobie, że czas zmienić operatora – patrzę do mojego własnego sklepiku blogowego i widzę ofertę Virgin, jest to operator wirtualny bazując na Play i T-mobile (czyli w praktyce doskonały zasięg) do tego oferta za 29 zł/mc, zero limitów, 5 GB internetu LTE wliczone w pakiet mc. Rewelacja. Przenoszę mój numer do nowego operatora. Średniowieczny Orange jest już przeszłością 😉

Jeśli chcesz obejrzeć sobie moją nową ofertę, gdzie przenoszę numer – kliknij banner pod spodem – a jeśli masz AdBlocka i nie widzisz banneru kliknij TUTAJ <<<


Exit mobile version