Byłem kiedyś studentem, nie powiem wam kiedy, bo już lata minęły 😉 Tak czy inaczej byłem studentem dziennym, który stracił szybko wiarę w pewien paradygmat: „najpierw studia – potem dobra posada”, ponieważ gdzieś w okolicach roku 2000 ten paradygmat zaczął się definitywnie łamać…
Doskonale wiem. że na studiach w pewnych kręgach miałem etykietę a to wariata, który nie usiedzi na wykładach i ciągle próbuje coś organizować, a to groszoroba, który zamiast pić piwo i prowadzić egzystencjalne dyskusje siedzi wieczorem i projektuje kolejny „byznes”.
Tak… próbowałem założyć studencki biznes, co w końcu, po wieli próbach zakończyło się sukcesem…
…i napisałem na ten temat notkę na blogu ING, na którą zapraszam:
Własny biznes dla studenta
…podobało się, czy masz niedosyt? Jeśli to drugie – mam także podobny materiał w MP3.
Biznes na studiach? Jak zacząć? Wywiad autora w radiu ŻAK