Witam, jestem relatywnie na świeżo po przejechaniu autostradą A1 od Torunia po okolice Gdańska i po tym co zobaczyłem nie kojarzy mi się ona z Amber One (oficjalna nazwa tej drogi) a raczej z niesławnym Amber Gold.
Co prawda kolejka na bramkach wjazdowych z oczywistych względów szła szybko to korek na bramkach wyjazdowych sięgał na moje oko około 2-3 kilometrów! Nie to nie żart! Przypuszczam, że ludzie spędzili nawet kilka godzin próbując wydostać się z pułapki jaką stała się wczoraj Amber One.
Uważam osobiście, że w takim przypadku obsługa nie radząca sobie z kolejkami na bramkach powinna po prostu otworzyć barierki i puścić ludzi, dziwię się, że ktoś bardziej krewki nie wkurzył się i po prostu nie staranował jakiejś bramki, bo to co wczoraj tam widziałem to obłęd w czystej postaci…
Uff… za wszelką cenę będę próbował ominąć feralny kawałem na tej pseudo-autostradzie w drodze powrotnej.
Tymczasem odpoczywając po trasie popełniłem wpis na angielskiej części bloga – zapraszam:
How to save time? 10 time saving tips.