Portale finansowe podają dziś, że rząd zrezygnował z budowy dwóch dróg ekspresowych. S6 to planowana ekspresówka wzdłuż wybrzeża Bałtyku, S14 to zachodnia obwodnica Łodzi. Oficjalnym powodem jest brak pieniędzy. Oficjalnie nie jest to zupełna rezygnacja, ale odłożenie na tzw. listę rezerwową, ale realistycznie patrząc oznacza to porzucenie planów na najbliższe lata.
Wielokrotnie na blogu dyskutowaliśmy kwestię S-ek. Zamiast sieci dróg ekspresowych budowanych za astronomiczne pieniądze (koszty ekspresówki z uwagi na gęstszą infrastrukturę mogą przekroczyć koszt budowy autostrady) proponowaliśmy modernizację lub budowę nowych tańszych dróg w formacie 2+1, prawnie w formacie dróg krajowych lub wojewódzkich, co pozwoliłoby uniknąć kosztownych w realizacji wiaduktów bezkolizyjnych, przepustów dla sarenek, oraz całego szeregu obostrzeń prawnych związanych ze standaryzacją do klasy S.
Zamiast skrzyżowań wielopoziomowych, bezkolizyjnych wystarczy odpowiednio rozległe rondo. Elementy infrastruktury, np. miejsca obsługi pasażerów z przyjemnością przejmie sektor prywatny. Słowem – można oszczędzić.
Przy przepustowości ruchu w większości wystarczy 2+1 z pasem zmieniającym kierunek co kilka km. Niższe ceny pozwoliłyby lepiej skomunikować cały kraj. Bo jak na razie zyskują głównie metropolie i uprzywilejowane skrawki prowincji (te, z których pochodzi np. prominentny polityk), a większość powierzchni Polski pogrąża się w cywilizacyjnym marazmie.
Drodzy kierowcy, dużym zawodem może być dla Was fakt, iż w 2015 roku powstanie tylko nieco ponad 50 km nowych dróg. Mowa tutaj o drogach krajowych, ekspresowych i autostradach. Tylko tyle zadeklarowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, podkreślając jednocześnie, że przyspieszenie oddawania dróg do użytku nastąpi w kolejnych latach.
Dlaczego? Otóż przez najbliższe 12 miesięcy trwać będą przede wszystkim planowania przetargów i inwestycji. Na dany moment stwierdza się, iż prace i postępowania przetargowe trwają na ok. 1,5 tys km dróg. Na wielu odcinkach odbywać się będą postępowania prowadzące do jak najszybszego wyłonienia wykonawcy i wreszcie – realizacji budowy.
Mówiąc o najważniejszych inwestycjach nie można zapomnieć o dokończeniu autostrady A4 na odcinku pomiędzy Rzeszowem a Jarosławiem czy odcinku autostrady A1 ze Strykowa do Tuszyna. Pierwszy projekt jest priorytetem ze względu na dopełnienie całkowitego autostradowego połączenia od wschodniej do zachodniej granicy naszego kraju. Drugi zaś wprowadzi niemałe ułatwienie dla podróżujących samochodami z np. z Wrocławia do Warszawy.
Na tym prace się nie kończą. W trakcie trwania roboty przy obwodnicach miast – m. in. Wielunia czy Bełchatowa. Budowane są również kolejne fragmenty dróg ekspresowych S3 i S5. Jeśli chodzi o postępowania przetargowe, takowe prowadzone są głównie na Pomorzu Zachodnim – odcinek drogi S6 (połączenie Koszalina ze Szczecinem), autostrada A1, która w połączeniu z drogą krajową nr 1 stanie się pełnym połączeniem od Trójmiasta aż do samych Czech. Jan Krynicki.
Rzecznik prasowy GDDKiA akcentuje fakt, iż lista odcinków jest o wiele dłuższa. Głównym celem jest połączenie trzech istniejących autostrad z drogami ekspresowymi w sposób, który zapewni szybki, bezpieczny i wygodny dojazd do jak największej liczby miast w całej Polsce. A co Wy sądzicie na ten temat? Czy prace idą w dobrym kierunku czy może to kolejne puste obietnice a drogowcy jeszcze długo będą musieli czekać na faktyczną zmianę na lepsze?