Jaka była najlepsza inwestycja, której udało Ci się dokonać?

Ostatnio mam chwilę oddechu, zebrałem się organizacyjnie  i nadrobiłem pewne zaległości. Teraz wykorzystuję swój wolny czas na zajmowanie się blogami. Jak zapowiadałem dzięki uzyskanemu wsparciu sponsorów będę mógł znów publikować więcej na blogu oszczedzanie.biz, co – mam nadzieję – utrzyma się na dłużej.

Pytanie tytułowe padło w niedawnym, zamkniętym już konkursie inwestycyjnym, jednak szczerze wątpię, aby większość Czytelników wertowała system komentarzy po ostatnim finale, dlatego zdecydowałem się zebrać wybrane wypowiedzi w formie osobnego wpisu. Zapraszam!

Jaka była najlepsza inwestycja, której udało si się dokonać?

Paweł

Najlepszą inwestycją zdecydowanie było przeznaczenie pieniędzy, czasu i energii na edukację finansową. Pozwoliło mi to na podjęcie kilku trafnych (przynajmniej dotychczas) decyzji inwestycyjnych. Np. zakupiłem kilka krugerrandów w czasie gdy kosztowały około 4200zł, albo wyjść na czas z jednej pozornie atrakcyjnej inwestycji, która kilka miesięcy później mogła pozbawić mnie pokaźnej sumki.

Z drugiej strony (przed zdobyciem potrzebnej wiedzy) jest program regularnego oszczędzania na 15 lat. Jeszcze wiele lat będzie płacił „abonament” od tej głupoty w wysokości kilku tysięcy złotych rocznie.
Jak widać niewiedza może kosztować więcej niż jej zdobycie.

Sławek

Najlepszą inwestycją (pod względem zysku) był zakup nieruchomości: działki w 2007 r. za 65 tys – obecnie warta 165 tys i mieszkania w 2007 r. za 130 tys – obecnie 220 tys, natomiast żona jest najlepszą inwestycją pod względem minimalizowania strat – nie dopuszcza do wydawania/inwestycji w rzeczy/produkty, które, patrząc z perspektywy czasu byłyby bardzo nietrafione.

frasma

Ponad dziesięć lat temu, w celu poznania funkcjonowania opcji, kupiłem kilka opcji call na KGHM (były kiedyś notowane na GPW opcje na akcje). Oczywiście, liczyłem się z możliwością utraty całego zainwestowanego kapitału, ale była to suma niewielka, no i nauka kosztuje. Kupiłem je po 0,95 zł i po 2-3 miesiącach sprzedałem je po 48 zł, Zysk prawie 5 000 proc!

W wartościach bezwzględnych nie były to jakieś kolosalne pieniądze i nie
zrobiły ze mnie milionera, ale, pamiętam, że kupiłem sobie za te pieniądze
porządny rower, który i tak mi po roku skradziono. Cóż, nauka kosztuje.

Kaccccc

Wszystkie inwestycje, których dokonałem mają jedną wspolną cechę – kierować się rozsądkiem i „własnym rozumem”. I tak troszkę na przekór wymienię te inwestycje, których nie dokonałem ale uważam, że bardzo dobrze na tym wyszedłem:
– w 2007 roku oparłem się pokusie zainwestowania w fundusze akcji (w telewizji można było wtedy usłyszeć, że tylko idiota trzyma pieniądze na lokacie zamiast inwestować w akcje), niedługo potem giełda poleciała ostro w dół
– w 2008 roku (a dokładniej od 2008 do 2014 roku) powstrzymałem się od zakupu mieszkania (i być może również od wzięcia kredytu w CHF), a mediach cały czas różni „eksperci” powtarzali, że taniej nie będzie
– w 2011 roku wiosną podczas „bicia” kolejnych rekordów cenowych na rynku złota i srebra również uznałem, że cena zbyt szybko „idzie do góry” i może warto sie powstrzymac od kolejnych zakupów co też zrobiłem (co doradzali „eksperci” nietrudno się domyślić.

BJK

Najlepszą inwestycją pod względem zysku było zakupienie w czerwcu 2013 akcji pewnej spółki w cenie 1,13 zł/szt. Kiedy przesuwany na bieżąco stop loss „wyrzucił” mnie z rynku w listopadzie 2015, akcje poszły po 5,14 zł/szt. Oznacza to 346% zysku (minus prowizja biura maklerskiego oczywiście) w 16 miesięcy, a dokładniej w 510 dni.

Natomiast najbardziej cenię sobie inwestycje, których nie da się zmierzyć w sposób materialny. Jest to inwestycja w wiedzę i inwestycja w czas. Ciągły rozwój, m.in. w dziedzinie zawodowej i ekonomicznej daje mi dużo większe możliwości i perspektywy na przyszłość. Natomiast w kwestii czasu za dobrą decyzję uważam wzięcie kredytu hipotecznego w wieku 22 lat i na 20 lat – dzięki czemu kiedy skończę go spłacać będę miał 42 lata (o ile oczywiście wcześniej go nie nadpłacę w całości) co oznacza, że będę miał dużo czasu ze swojego życia na nie martwienie się o spłatę kredytu.

Jaka była najlepsza inwestycja, której udało si się dokonać? Konkurs co prawda już minął, jednak jeśli mnie zrobiłeś/aś tego wtedy i chcesz podzielić się z Czytelnikami swoją historią, zapraszam do komentowania.

Decyzja ZUS/OFE oraz program do budżetu domowego.

Z dzisiejszych aktualności pragnę Wam przedstawić moje saldo w funduszu emerytalnym. Mówię otwarcie, że jako osoba samozatrudniona dążę do płacenia jak najmniejszego ZUSu, który z reszta i tak jest zbyt wysoki w stosunku do spodziewanej emerytury.

Zawsze starałem się optymalizować składkę ZUS/OFE. Jak? Korzystałem w przeszłości ze zniżek dla przedsiębiorców, przez jakiś czas także byłem osobą zatrudnioną na część etatu w rodzinnej firmie.

Nie spodziewam się zatem wielkiego kapitału w OFE i na dzień ustawowego przekazania części składek do ZUS moja przekazana liczba jednostek rozrachunkowych w Pekao Pioneer wynosiła 5585,57 zł co dawało ca. 163 jednostki rozrachunkowe. Obecnie pozostało mi ca 157 jednostek tj. 5503,78 zł.

No i teraz przede mną decyzja – co zrobić? Przekazać to do ZUS czy pozostać w OFE? Macie jakieś pomysły?

Druga sprawa na dziś, to program do budżetu domowego ze strony www.Domowe-Finanse.pl opisany wczoraj w artykule gościnnym:

Marysi historia o oszczędzaniu…. z życia wzięte…

Zapraszam do lektury.

Exit mobile version