Nie tak dawno wszyscy świętowaliśmy nadejście Nowego Roku. Przy tej okazji warto wspomnieć o okrągłej, 20. Rocznicy nie byle jakiego wydarzenia w polskiej gospodarce, bo o denominacji złotówki. Dokładnie 1 stycznia 1995 roku złotówka miała już o cztery zera mniej niż w grudniu 1994 roku. Po zabiegu denominacji 1 zł stał się równowartością 10 000 zł w starym systemie. Do tego czasu każdego Polaka można było nazwać milionerem i bynajmniej, nie świadczyłoby to o jego wybitnym statusie społecznym. Miesięczna pensja przeciętnego Kowalskiego wahała się wtedy pomiędzy 10 a 20 milionami złotych.
Dla zilustrowania wagi tej sumy należy podać przykładowe ceny kilku produktów, głównie spożywczych, jakie obowiązywały przed 1995 rokiem. Jedno jajko to wydatek około 2 000 zł, litr mleka – ponad 5 000 zł, natomiast kilogram cukru – prawie dwa razy tyle. W naszym zestawieniu nie mogłoby zabraknąć jeszcze jednej pozycji, mianowicie za butelkę popularnej wódki obywatel musiał zapłacić nawet 80 000 zł.
Jeszcze do początku roku 1997 w obiegu były stare nominały. Pomimo tego, operacje księgowe czy też transakcje w bankach musiały być przeprowadzane w zgodzie z nowymi wytycznymi. Spowodowało to niemałe problemy, gdyż społeczeństwo potrzebowało czasu by przywyknąć do nowej sytuacji. W sklepach ułatwieniem było podwójne ometkowanie produktów, w starych i nowych pieniądzach, instytucje miały jednak za zadanie dostosować się od razu. Wypełnianie dokumentów czy zleceń było nie lada wyzwaniem, przez co kolejki w bankach nie należały w tym okresie do najkrótszych.
Do łask wrócił bilon. Z początku banki zamawiały zbyt małą ilość tłumacząc to jego nadmiernym ciężarem. Finalne zniknięcie starego pieniądza datuje się na 1997 rok, chociaż aż przez 13 kolejnych lat można było nadal wymieniać go w bankach. Dziś milionowe ceny są tylko mglistym wspomnieniem i bohaterami anegdot.
A jak jest u Ciebie? Czy pamiętasz stare pieniądze?