Pamiętam za późnej komuny jak godzinami grało się w grę Fortuna, polski klon znanej gry Monopoly, swojego czasu nawet przygotowałem klon Monopoly własnej roboty. Karton, pionki z innych gier, własnoręcznie zrobione karty, kolekcja dolarowych falsyfikatów i grało się aż do bólu.
Gra klasyczna, ucząca pewnego „zarządzania” portfelem, strategii, myślenia, przewidywania – sprawdzająca się zarówno w gronie rodzinnym jak i z kumplami przy piwie. Co tu dużo mówić – jeśli ktoś nie grał, warto spróbować.
No i ten walor edukacyjny…
Niedawno dziecku kupiłem Monopol Junior, jednak gra stała się dla nas zbyt prosta, nie zawahałem się ani chwili kiedy na półce w markecie zobaczyłem klon Monopolu czyli Wielki Biznes w zawrotnej cenie 18 zł polskich.
Gra bez większych zarzutów, choć plansza mogłaby być solidniejsza i bardziej sztywna, drobny błąd, ze 4 karty trzeba by było dodatkowo oznaczyć markerem (4-6 nieruchomości się klonuje), domków i hoteli chyba mogłoby być więcej, ale to się w sumie okaże. Wystarczająca liczba zawiłości i zasad by mieć zajęcie na długi czas, a całość w cenie 6-paku piwa.
No… w każdym razie może być…. siedzimy i młócimy!