Moi drodzy, co jakiś czas otrzymuję dobre rady jak to bloga prowadzić, co tam niby robię źle, jako publicysta, co tam robię dobrze. Niektórzy się skarżą jakie to zamieszanie wprowadzam tym, że piszę na rożnych blogach własnych, gościnnie, koleżeńsko, tematycznie… czyli, że w sumie trudno jest mnie konkretnie śledzić i jakoś logicznie 'okiełznać’.
Chciałoby się odpowiedzieć tekstem w stylu: „Eee tam, lubisz autora to się trochę wysil i pobaw w detektywa… czy autor ma podstawiać Czytelnikom wszystko pod nosek?”
Jednak nie powiem Wam tego, bo w gruncie rzeczy śledzenie mnie jako autora jest dziecinnie łatwe.
- Jeśli chodzi o adres www najprościej jest zapamiętać najłatwiejszy adres oszczedzanie.biz, tutaj po prawej stronie (no śmiało… zerknij w prawo) masz skrót aktualnych artykułów na moich blogach finansowych, wszystko podane jak na tacy. Jeśli czytasz mnie z mobila ten widget będzie na dole strony.
- Facebook jest wspólny dla moich wszystkich blogów oszczędnościowych, dodaj mnie śmiało: https://www.facebook.com/RacjonalneOszczedzanie
- Google+ to także jeden spójnie prowadzony profil, także można dodać do kręgów: https://plus.google.com/+OszczedzanieInfoPl/posts
- Twitter jest mało popularny w moich kręgach, jednak nawet to cudo mam: https://twitter.com/OszczedzanieBiz
Warto przy tym sobie kliknąć różne spolecznościówki na raz, bo ich algorytm nie zawsze przekazuje wszystkie wpisy… i to tyle.
…teraz mam na to wylane i właśnie osioł robi za profesjonalny przybornik do pisania. Już nie jeden „pan prezes”, który miał do mnie biznes lecz zapomniał pisadła, dostał osła pod nos i… proszę się częstować.
A jak komuś się mój osioł nie podoba – to wypad! 😉