Wakacje już minęły i dla większości z nas kwestia wypadów zagranicznych to już tylko temat rozmów w pracy i w gronie znajomych. Jestem teraz w „korpo” na dodatkowym kontrakcie, koledzy i koleżanki powracali z urlopów, więc wspominamy miłe chwile oraz wymieniamy się zdjęciami. Super sprawa – pooglądać piękne widoki i powymieniać się pomysłami na kolejne wakacje.
Ja oczywiście patrzę na ten temat także z perspektywy blogera finansowego i oszczędnościowego zatem dzisiejszy wpis będzie w tych klimatach. Zanim jednak powiem na ten temat „małe co nie co” chcę powiedzieć o jednej ciekawostce. Jeden z fajnych kolegów z „pracy” dopiero teraz planuje urlop, w okresie wrześniowo jesiennym. Ma to sens z oczywistych przyczyn. Zgadniecie jakich?
Z drugiej strony dostałem właśnie zdjęcia z wrześniowego wyjazdu Koleżanki do „bliskiej zagranicy”, które wklejam do niniejszego wpisu. Jak widzicie jesień to też fajny okres na wypady i podróże.
Tak czy inaczej zawsze interesowała mnie kwestia zarządzania finansami podczas wakacji. Jestem zwolennikiem dość dokładnego zaplanowania wakacyjnych wydatków.
Podstawa dla mnie to wziąć gotówkę.
Głupotą jest jednak chodzić z dużą ilością gotówki ze względów, których chyba nie muszę dziś opisywać. Najczęściej korzystam z hotelowego sejfu, z reguły płacąc od kilku do kilkunastu Euro za wypożyczenie skrytki. Skrytka ma dla mnie dodatkowy atut, mogę w niej schować ważne dokumenty, np. paszport. Do codziennego funkcjonowania za granicą wystarczy mi przecież jakieś minimalne potwierdzenie tożsamości, np. prawo jazdy noszone w portfelu.
Gotówka, w ilości starannie przeliczonej w Polsce przed wyjazdem, najczęściej mi wystarcza…
Jednakże doświadczenie mówi mi, że zawsze zdarzają się tzw. „nieprzewidziane okoliczności” i związane z tym nieprzewidziane wydatki. Na szczęście nieprzewidziane okoliczności w stylu wydatków medycznych i innych nieprzyjemnie „awaryjnych” nie są zbyt częste podczas moich wyjazdów, znacznie częściej jest to jakiś dodatkowy zakup, czy spontaniczne atrakcje, w stylu wynajęcia łodzi motorowej u Stavrosa w pięknej zatoce, o której istnieniu nie miałem pojęcia planując wydatki przed urlopem…
…tutaj w użytek wchodzi najczęściej karta płatnicza.
O karcie płatniczej i transakcjach walutowych za granicą pisałem już nie raz. To zawsze jest istotny temat i chciałbym Was zaprosić do zapoznania się z fachową publikacją w tym temacie: https://www.nntfi.pl/finanse-po-godzinach/zarzadzanie-finansami-na-wakacjach
Znasz moją filozofię , średnio mi pasuje jeden ostry wykorbiony urlop raz w roku, nie da się dobrze zregenerować jednorazowym urlopem raz w roku, nieważne jaki by nie był, i w jak wykorbionym miejscu , na cały rok, to nie wykonalne. Wolę częstsze ale krótsze wyjazdy. Wczoraj udało się Śnieżnik zaliczyć, Wrzesień , świetny miesiąc na takie wypady, po wakacjach jest już mniejszy tłok w zasadzie wszędzie, gdzie by nie pojechać. Czy jest takiej? Zależy co jak jakieś zorganizowane wyjazdy z biura podróży pewnie tak , jak indywidualne wypady podobnie jak w wakacje ale plus to mniejszy tłok, to jest duża zaleta jak dla mnie.