Jak wiecie jestem w trakcie motoryzacyjnych zmian i dzisiaj chciałbym się Wam pochwalić dokonaną sprzedażą auta.
W nagraniu skontrastuję popularne rozwiązanie w moich stronach – czyli zostawienie auta w rozliczeniu w autoryzowanym salonie* oraz samodzielną sprzedaż auta.
Jeśli sprzedajesz, lub wkrótce zamierzasz sprzedać auto i myślisz o zostawieniu starego auta w rozliczeniu to koniecznie zapoznaj się z moją przygodą.
Zapraszam do wysłuchania nagrania:
Plik bezpośrednio: http://oszczedzanie.biz/wp-content/uploads/2016/07/sprzedalemauto.mp3
Wersja YT:
Moje dawne auto zobaczysz tu:
Czy silnik Diesla jest oszczędny? Przykład: Ford Focus 1.6 TDCI
*Zdjęcie tytułowe jest wykonane w trakcie moich rozlicznych wycieczek motoryzacyjnych, jednak NIE pochodzi ze wspomnianego w nagraniu salonu.
Niestety w salonach często zamiast profesjonalnej obsługi otrzymujemy próbę wciśnięcia nam jakiegoś kitu.Tak samo przy zakupie nowego auta próbuje się wcisnąć cała listę dodatkowego wyposażenia jak rozbudowana kontrola trakcji 12 poduszek powietrznych cuda downsizingu ,i różne cuda wianki ja uważam że 4 do 8 poduszek w aucie i ABS to wystarczające zabezpieczenie fizyki i tak się nie oszuka a elektronika usypia czujność i sprawia że umiejętności prowadzenia w trudnych warunkach zanikają. Cuda dawnsizingu prawie zawsze wymagają paliwa 98 oktan a to dodatkowy koszt i w zasadzie wykluczone jest zamontowanie LPG ale pan lub miła pani w salonie takie dane w przyjemny sposób zatai. Często dochodzi też do sytuacji że nie idzie wyegzekwować serwisu gwarancyjnego tak nowe auta też się psują i to dość często ja nie mam za grosz zaufania do salonów.
oj nie wiedziałem, że do dowsizingowanych aut trzeba lać wachę 98
No właśnie owszem palą mniej ale wymagają droższego paliwa . Natomiast do zwykłego benzyniaka takiego jak masz w nissanie niema żadnego uzasadnienia żeby lać 98 to nie zaszkodzi ale nie poprawi w żaden sposób osiągów a często nawet minimalnie pogorszy wyższy oktan ma za zadanie zapobiegać spalaniu stukowemu w takich właśnie downsizingowych cudach .
do mojego wolnossącego 1.4 leję właśnie 95-tkę
Skoro w CZ mają tylko 91 i 95 to nie zależy tam tankować w ogóle?
Albo w DE jak jest dostepna tylko 100 to nie tankować do zwykłego bo pogorszy osiagi? Argument wygląda na zupełnie nieuzasadniony. Amerykańce leją do downsizingowanych poniżej 90 oktanowe i jakoś jeżdżą bez poroblemu.
Natomiast zapobieganiu spalania stukowego ma pilnować elektronika, w końcu po coś ładuje się ją do samochodów.
No to w końcu jak panie Remigiuszu: podawać tę kawę i ciasteczka czy nie? 🙂 Jak widać kawa i ciasteczka choć słodkie – słono kosztują.
Pracując w salonie… podawaj 😉
Typowe szukanie przyslowiowego „leszcza”. Spotkalem sie z takim zanizeniem cen przy probie sprzedania pojazdu w komisie ***auto