Jak wiecie lubię zdrowo się odżywiać i testować zdrowe produkty. Tym razem blogując sobie w najlepsze… zgłodniałem i wyskoczyłem do marketu tuż obok po coś do przekąszenia.
Kuszą chipsy, paluszki i krakersy… kuszą kiełbasy z promocji… nie… gdzie tam… trzeba trzymać poziom, zdrowe warzywa i fitnessowa sałatka będą OK.
Kupuję sałatkę z fetą, zdjęcie na opakowaniu kusi. Lecę do domu i już czuję smak tej fety w wyobraźni. Otwieram opakowanie i..
Widzę 3 małe kawałeczki fety. Słownie trzy. Nie… to nie żart. Nawet się jedna oliwka znalazła, o w mordę!
Całość wygląda tak:
Sałatka fitness… liderzy oszczędzania! Co Wy na to?
No rzeczywiście, tryb bardzo oszczędny. Zwłaszcza po stronie producenta 😉
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal 🙂 Ja się ostatnio prawie nacięłam na podobną sztuczkę w Stonce. Były to jakieś azjatyckie pierożki z kurczakiem, czy coś podobnego. Pudełko wąskie i długie, takie na 30 cm. Biorę do ręki i coś za lekkie to jest. Wsuwam pojemnik z pierogami, a one stanowiły może 1/3 opakowania o.O Nice try, Stonka, nice try.