Pogoda jak dla mnie nie najgorsza. Powiem Wam szczerze, że miałem już dość pluchy i z radością powitałem trochę mrozu. Oczywiście nie ma ideału – zima ma swoje minusy i nie tylko o temperatury tu chodzi. Jako mieszczuch nie mam tak ciężko jak Kolega z bloga http://boskawola.blogspot.com … no nie?
Jednym z minusów jest konieczność odmrażania samochodu i skrobania szyb. Na zdjęciu macie mój sposób na odmrożenie auta, a właściwie nie tyle na odmrożenie, co na zabezpieczeniu przedniej szyby – najbardziej krytycznego i pracochłonnego punktu w naszym aucie. Eeehhh te skrobanie aut przez 20 minut!!!
Ponieważ moja przednia szyba jest dość szeroka za mała jest większość osłon samochodowych dostępnych w marketach (te z uszami), poza tym nie pokrywają one całej szyby na wysokość, są cienkie, drą się, są drogie.
Ja zastosowałem dwie duże karimaty z TESCO kupione za cenę 2 x 2,99 zł na obecnej wyprzedaży posezonowej. Do tego awaryjnie kupiony płyn odmrażający, ale te płyny to tylko półśrodek. Jeśli chcesz oszczędzić jeszcze bardziej i zabezpieczyć auto – użyj np, starego koca, czy nawet ręcznika. Ludzie na moim osiedlu to robią.
Jakieś inne pomysły?
Ja kupiłem w Bricomarche (Castorama, Leroy Merlin lub inny market budowlany) geowłókninę ogrodową za 14zł (500x160cm) i wyciąłem kształt pasujący idealnie do szyby. Wystarcza spokojnie na 2 autka.
Dodatkowo planuję sobie doszyć gumki z haczykami do zaczepienia w zagłówkach, żeby mata była równo naciągnięta i przylegała idealnie do szyby.
muszę powiedzieć, że masz rewelacyjny pomysł
Swoje karimaty samochodowe na auta, kupilem w ubieglym roku w ALDI-ku a w tym roku LIDL-u (w poblizu mego belgijskiego domu). Niestety sa cienkie (rwa sie na uszach).
Historycznie patrzac jest to nastepca derek konskich 😉
Jesli chodzi o sposob na zaparowywanie szyb od srodka, to warto w ostatniej fazie jazdy (ostatnie 15 min. przed parkowaniem auta) wlaczyc klime… . Istotny warunek – szyby odtluszczone i odkurzone od srodka!