To pytanie zadaje sobie niejedno z nas: To jest ze mną nie tak? Uczyłem się, starałem, staram się dalej, dokształcam. Nie mam niestety pracy, albo praca, która czeka na mnie jest nisko płatna, na krawędzi przeżycia (spróbuj tylko z gaży w maku opłacić życie i wynajem mieszkania?).
Niestety, kupujemy w portugalskim supermarkecie ziemniaki z Hiszpanii, kurczaki z Izraela i podjeżdżamy do tego marketu autem z Niemiec. Ten wpis czytamy na laptopie z Chin, popijając go kawą z Brazylii albo herbatą z Cejlonu.
Potem się dziwimy, że pracę mają Hiszpanie, Izraelczycy i Niemcy, Chińczycy, Brazylijczycy i Cejlończycy, a Polak nie ma szansy na dobrą pracę, bo do dystrybucji towarów nie potrzeba aż tylu zasobów ludzkich jak do produkcji.
Niestety, jeśli masowo nie rozpropagujemy patriotyzmu ekonomicznego i mody na preferencje polskich, lokalnych produktów, nie zmieni się na lepsze.
Chcesz lepszej przyszłości to sam wspieraj markę rodzimą, produkcję polską, lokalną – pomagaj rozwijać lokalny potencjał, kupuj w polskich sklepach. Nie ma innej drogi.
Pozdrawiam i czekam na Twoją opinię w komentarzach.
Tylko że jest pewien problem: polski sklep ma dużo wyższe ceny :/ U Portugalczyka do którego mam 10 minut pieszo za te same pieniądze kupię 2x więcej niż w Społemie który mam w tym samym budynku. Inna sprawa, że ostatnio sprzedali spleśniały ser – tak sprytnie obklejony że dopiero po rozpakowaniu w domu zauważyło się ślady pleśni :/
reklamowałeś towar? trzeba!
Tylko u Portugalczyka mam chleb z pieczywa mrożonego z Rumunii, pełen chemii, ulepszaczy, konserwantów, który jak gołębiom rzucisz pod śmietnik – to go nie tykają nawet.
Lokalny społemiak czy spożywczak może mieć chleb żytni razowy na zakwasie od Piekarni u Macieja w Młynie Dolnym, który będzie co najmniej 2x droższy, ale….
Poza tym u tego Portugalczyka na półkach są też polskie produkty. Aplikacja na telefon do sprawdzania kodów kreskowych i też można iść na zakupy.
Samymi usługami i handlem nie da się zrobić mocnej gospodarki dla 38 milionowego kraju . Sytuacja na rynku pracy i tak jest lepsza jak jeszcze kilka lat temu , głównie za sprawą niżu demograficznego oraz masowej emigracji ale to wcale nie znaczy ,że za kilka lat znowu nie będzie takiej sytuacji jak jeszcze np 7 -10 lat temu . Tak czy inaczej problem to niskie zarobki bez zaawansowanego technologicznie przemysłu sytuacja może poprawi się jeszcze o kilka procent ale nie sądzę żeby przeciętny polak w najbliższych latach zarabiał podobnie jak przeciętny mieszkaniec starej UE . Ponadto rynek usług i handel nie jest wstanie wchłonąć wszystkich ludzi którzy docelowo wejdą na rynek pracy,