Wszyscy wiemy już o wizycie Prezydenta Dudy w Chinach i hiperentuzjazmie z tym związanym. Sojusz polsko-chiński lub jedwabny szlak 2.0? Brzmi optymistycznie, o ile nie wgłębimy się w szczegóły. Co mamy Chinom do zaoferowania i co możemy zyskać? Otóż możemy „zyskać” stanie się centrum logistycznym i przeładunkowym oraz bycie rynkiem zbytu dla jeszcze większej ilości chińskich produktów…
Poza tym Chińczycy przy każdej okazji uścisną nam dłoń, zachowają się bardzo uprzejmie (zgodnie ich kulturą) oraz poklepią nas po ramieniu i zapewnią o dozgonnym sojuszu…. co my Polacy przecież aż tak bardzo lubimy!!! Ktoś nas zapewni o sojuszu i już naiwnie merdamy ogonkiem!!!
Polska według architektów nowego ładu ma się stać centrum logistyczno-przeładunkowym i krajem rolniczo-pasterskim. Nie lubię tej wizji. Wolę….
Chrześcijańskie Intermarium (Międzymorze), czyli Nowa Rzeczpospolita
Nie mam też zbytniego entuzjazmu dla Chin. Znacznie lepiej byłoby jakoś ułożyć się z Rosjanami…
Polityka i gospodarka. Nie boję się Rosji
Co to za bzdury? „Tylko” centrum logistycznym? Nieznajomość tematu się ujawnia. Po pierwsze w grę wchodzi budowanie infrastruktury za chińskie pieniądze. To gigantyczny zastrzyk gotówki i rozwój Polski. Po drugie – status „centrum logistycznego” sprawia, że stajemy się newralgicznym miejscem na spokoju którego zależy Chinom. Nikt nie odważy się nas atakować wiedząc, że staje w konflikt z Chinami. To zmienia położenie Polski choćby względem Rosji – która jest naszym strategicznym przeciwnikiem. A międzymorze? Jak najbardziej – tylko proszę pamiętać, że celem międzymorza jest przeciwdziałanie wpływom Rosji. Jej tu nie ma w naszym równaniu – albo międzymorze albo Rosja. Chin się nie boję – nie mamy z nimi żadnych konfliktów historycznych. Możemy tylko zyskać.
Myślenie życzeniowe Maćku i zbytnie ufanie sojuszom, które już nie raz zaprowadziły nas na manowce.
„Nikt nie waży się nas zaatakować”…
Ileż razy w historii mówiliśmy podobnie…
Ileż razy wierzyliśmy w pakty i układy…
Zrobiliśmy z siebie doskonałe mięso armatnie…
Wystarczy nam coś obiecać i już będziemy z radością ginąć milionami „za wolność naszą i waszą”…
Przede wszystkim jednak „za waszą”…
” stajemy się newralgicznym miejscem na spokoju którego zależy Chinom. Nikt nie odważy się nas atakować wiedząc, że staje w konflikt z Chinami.”
O naiwnosci, o młodosci moja, tarzam sie po dywanie ze śmiechu przed chwilą
Ignorancja jest nieskończona
Rosyjski desant może w ciągu 2h opanować Warszawę i kluczowe urzędy, centra władzy. Nie obroni nas sojusznik na drugiej półkuli, szczególnie jesli agresor nie ruszy jego linii kolejowej i zapewni Chinczykom ciaglasc dzialania i dostaw.
Tylko silna obrona terytorialna i lokalna z rdzeniem do zmobiliowania w ciagu 30 minut od alarmu, wyposazona w obiekty obrony cywilnej, bron lekką np. granatkimi ppanc oraz rakiety plotnicze, ktora sprawi ze moze wrog wejdzie, ale wyjdzie w plastikowych workach, daje nam nadzieje na bezpieczenstwo.
badMan, dzięki za „cytowanie” moich przemyśleń z poprzednich postów ;-P
Plastuś duda urządził sobie kolejną wycieczka na koszt podatników. Tym razem zapałał miłością do chińskich komunistów. Czyż to nie jest chichot historii? Plastuś poleciał tam samolotem w koszulce 'red is bad’. Czyż to nie jest hipokryzja?
no…. w końcu kto podziela mój sceptycyzm!
Wy antypolacy tylko umiecie krytykować DUDĘ i PIS, TO MOŻE PODSUMUJCIE 5 LAT prezydentury KOMOROWSKIEGO,KTÓRY NA NAJWAŻNIEJSZYCH SPOTKANIACH PO PROSTU SPAŁ a i tak nic nie robił dobrego dla Polski!!
Nie wspomnę o 8 latach PO-PSL, Zadłużyli Polske i uzaleznili od Niemców i innych maści,które wolę nie wymieniać.
Kim jesteście „wy antypolacy”?
To chyba najbardziej patriotyczny blog w polskiej blogosferze finansowej. Patriotyczny – nie znaczy „ślepo” wierzący każdemu, kto pomacha biało-czerwoną flagą. Przy całej sympatii do prezydenta Dudy – pozostanę przy swoim własnym pomyślunku. Nie wiem jak reszta Czytelników.
I jeszcze jedno. Prawdziwy Polak i uczciwa Polka nigdy, ale to nigdy nie ufa czerwonym. Jakiej orientacji są Chińscy politycy – wiadomo.
„Jakiej orientacji są Chińscy politycy – wiadomo.”
Chińscy politycy są orientacji autorytarno-nacjonalistycznej. Wiara w komunizm szczezła w tym kraju w latach 80. XX wieku, pozostały po niej tylko symbole w postaci czerwonej flagi, nazwy partii rządzącej i mauzoleum przewodniczącego Mao na Placu Niebiańskiego Spokoju. W kulturze Wschodu niedopuszczalne jest przyznawanie się do błędów (tu: błędów wyboru nieefektywnego ustroju) oraz podważanie decyzji i autorytetu poprzedników, stąd żywotność komunistycznej symboliki w dziko kapitalistycznym kraju 🙂 .
Szanowna Matko Polko…
Przy całej mojej niechęci do PO pozwolę sobie jedynie przypomnieć, ze to PIS i prezydent z tejże partii wywodzący się sprzedali Polskę podpisując Traktat Lisboński…
Coż, szczególnej różnicy pomiędzy tymi dwiema partiami nie widzę – mam wrażenie, że i jedni i drudzy skupiają się przede wszystkim na „dojeniu” mojej ojczyzny…
Robią to co najwyżej po swojemu…
Z resztą…
Tak naprawdę obojętne mi jest, kto będzie Polską rządził jeli tylko będzie dbał przede wszystkim i jej racje stanu…