Proste pytanie, prosty dylemat… Czy pracownik w pracy ma prawo siedzieć na Facebooku i społecznościówkach? Bądź to na komputerze bądź to na swoim własnym smartfonie? Co.. jak.. i dlaczego.
Jak sprawa wygląda z punktu widzenia szefów – pracodawców i czy ich (w tym moje!) poglądy są OK?
Nagranie jest rezultatem dyskusji na blogu głównym pod wpisem pt. Czy pracodawca może monitorować aktywność pracownika? Komputer, rozmowy, FB? MP3… na który także zapraszam!
Ostatnio częściej nagrywam dla Was między innymi z uwagi na duży nawał pracy, który nie pozwala mi przygotować normalnego wpisu, a jest tyle rzeczy do omówienia, przedyskutowania z Wami oraz moimi znajomymi. MP3 są znacznie szybsze, co teraz świadomie wykorzystuję.
Co dalej? Zapewne YouTube, ale przede wszystkim muszę się skupić na pracy, a w mniejszym stopniu na blogowym hobby, więc na razie żadnych deklaracji co do debiutu filmowego nie składam. (Konto mam, ale są tam tylko podcasty MP3). Tymczasem wróćmy do tematu…
Dzisiejsze nagranie jest podzielone na 2 części:
Player1
Player2
Bezpośrednio1 http://oszczedzanie.biz/wp-content/uploads/2016/09/FBTargi1.mp3
Bezpośrednio2 http://oszczedzanie.biz/wp-content/uploads/2016/09/FBTargi2.mp3
No hej ja uważam że fejsa należy ograniczać nie tylko w pracy ale i po pracy doba ma tylko 24h i szkoda marnować czas na coś takiego lepiej się zająć czymś innym w wolnym czasie . Jakimś sportem albo poczytać papierową książkę . Ja jestem na etapie analizy opłacalności motocykla 125 to jeszcze trochę potrwa jak na razie pozbierałem informację nawet przejechałem się 125 robię to także dla siebie bo sam rozważam 125 .Wnioski są ciekawe wcale aż tak tanio to moto nie wychodzi w relacji do jakiegoś używanego auta segmentu B .125 to taki jakby segment A lub B w samochodach . Więc będę porównywał naszą 125 do opla corsy C . Ale jeszcze troszkę czasu to zajmie
też mnie ciekawi wynik
Zaskakujące jest to że o ile zakup nowego auta jest kompletnie nie opłacalny dla osoby nie prowadzącej żadnej DG . To w przypadku motocykli małolitrażowych jest wg mnie inaczej ponieważ zużycie takiej 125 następuje nie proporcjonalnie szybciej niż zużycie auta no przynajmniej takiego z roku 2005 .Małe silniczki wytrzymują od 25 tyś km do 60 . Tak że po kilku latach możemy mieć moto do remontu a kręcenia liczników i powypadkowych maszyn nie brakuje. Zaskoczyły mnie też spore koszty smarowania łańcucha . W każdym bądź razie analiza trwa notatki na brudno są wykonane pozostaje to ułożyć i porównać do auta.
Motocykle wymagają też częstszego i dokładnego serwisu .Jeżeli sami nie mamy do tego smykałki ani warunków np brak garażu .Pozostają tylko serwisy tak że wynik może nie co rozczarować .
Powiem Ci, że jeśli można jechać do domu to spoko. Co innego gdy trzeba być w pogotowiu, ale w danym momencie nie mamy swoich obowiązków. Wtedy szukać na siłę dokumentów do ułożenia?
Druga sprawa – przesada jest zła w każdą stronę. Niekiedy trzeba się zrelaksować, ale nie aż tyle.