Wyobraźcie sobie Państwo, że grupa dzieci warszawskich polityków i prominentów wpadła na pomysł biznesu. Myślą sobie: Ponieważ Polacy polubili pizzę, założymy ogólnopolską sieć pizzerii. Teoria jest jednak trudniejsza niż praktyka i o ile tatusiowie-politycy dali kasę na lokale to z pizzą krucho – ludzie jakoś nie bardzo chcą jeść. Dominują głosy w stylu: ...a to jakby na tłuszczu zjełczałym, a to ser dziwnie pachnie, a to najczęściej z zakalcem… Panie, jak to tę resortową pizzę na stół postawić gościom? Wstyd Panie!
Od czego jednak są tatusiowie politycy – uchwalają wobec kryzysu sieci resortowej pizzy, że KAŻDY Polak musi obowiązkowo, przynajmniej raz w tygodniu, ten zakalec wcinać… oficjalnie i urzędowo napchać się, aż brzuchy pękną… nieoficjalnie wiadomo, że konsumpcji nie trzeba dokonywać… można iść do innej pizzerii, ale tak czy inaczej zapłacić trzeba! Płać i płacz nad tym syfem z zakalcem!
Dzieci resortowe są uratowane! Dzięki tatusiowie, co byśmy bez was zrobili. Tylko jest kolejny problem – ci wstrętni Polacy coraz częściej wymigują się od obowiązkowej opłaty za pizzę. Trzeba im śrubę przykręcić…
Przeczytaj:
Jak wyrejestrować odbiornik RTV
Otóż Drodzy Czytelnicy – jak się domyśliliście po tytule – bajka jest tak naprawdę o Abonamencie RTV. Chodzi o to, że pewna grupa wpływu założyła sobie, jeszcze za głębokiej komuny firmę o nazwie „telewizja” i teraz korzystając wpływów politycznych każe nam wszystkim płacić za swój produkt…
…może się komuś ten produkt podoba, może komuś ta „pizza z zakalcem” smakuje, ale ja należę do tych osób, które nie lubią przymusu, które tego nie lubią „źryć na siłę”… i nie korzystają… i mało mnie obchodzi to, że „komuś w Warszawie jakaś pizzeria za bardzo nie prosperuje”.
Niech każdy chętny płaci za swój kawałek pizzy!!!
Z finansowaniem telewizji publicznej jest w Polsce jak ze skupem butelek: „mega-problem” nie do rozwizania przez dziesięciolecia…
Czekam na ustawę i zobaczymy jaki luki w niej nasi „profesjonalni” parlamentarzyści stworzą…
problem nie istnieje obecnie przy odrobinie dobrej woli polityków – mamy cyfryzację wystarczyłby dekoder z kartą pre-paid, lub abonamentową – kto chce – płaci – kto nie chce nie płaci za TVP
ewentualnie jakaś opcja darmowa + płatne premium
czyli – program darmowy (misyjny): wiadomości, transmisje obrad parlamentu, TV edukacyjna, wieczorem jakieś archiwalia w stylu teatru telewizji
opcja płatna: celebryci, rozrywka, seriale, jeszcze więcej celebrytów
tylko oni się boją, że nikt by ich nie chciał oglądać
Ja już prawie nie oglądam telewizji jak widzę jaki syf się tam serwuję czasami zerknę na jakieś 20 minut po czym szybko rezygnuję czas reklamowy jest wyciągnięty do absurdu .Wiadomości nie wiem czemu mają służyć obecnie.Dziś jest internet i podejrzewam że znaczenie telewizji będzie stopniowo spadać to już się robi powoli taki relikt przeszłości .Ja to bym w ogóle nie musiał posiadać tv .Po za tym nadmierne oglądanie tv pierze mózg i to pierze ostro .Pozdrawiam
w tej chwili nie oglądam TV od miesiąca i wcale mi go nie brakuje jakoś szczególnie – internet w zupełności wystarcza i taki dobór treści jaki jak chce i kiedy chce
kanałów TVP natomiast nie oglądam w ogóle, jeśli już to coś a’la National Geograhic czy jakiś kanał filmowy
absurdem i gigantyczną stratą czasu są dla mnie jakiekolwiek programy gadane typu celebryci goszczą celebrytów
A ja tam TVP Kultura i TVP Historia nawet lubię…
Z tym, że oglądam mam.neiczęsto, bo ew. na gościnnych występach.
Sam telewizora nie
ja oglądam akurat kilka kanałów historycznych okazyjnie – ale TVP Historia to nawet nie wiem czy mam (mam pakiet Polsatu)
ostatnio z resztą częściej czytam o historii niż oglądam – słowo pisane daje bogatszy przekaz jeśli już znasz temat