5 patentów na oszczędzanie

Od wypłaty minął zaledwie tydzień, a tobie już zaczyna brakować pieniędzy? Sprawdź klika patentów na to jak zmniejszyć rachunki, oszczędzać na jedzeniu i wprowadzić oszczędności na stałe do swojego życia. Wspólnie z Ferratum Bank przygotowaliśmy krótki poradnik o tym, jak oszczędzać w codziennym życiu.

Jak oszczędzać na jedzeniu?

Nie wyrzucaj jedzenia. Jeśli zostało ci pieczone mięso z obiadu to pokrój je rano na kanapkę dla dziecka. Z makaronu zrób zapiekankę na kolację następnego dnia. Ziemniaczki również możesz upiec na kolację i podać z sadzonym jajkiem. Jeśli zostanie ci sos do spaghetti to zawekuj go w słoiku. Kiedy nie będziesz miała czasu na gotowanie obiadu, ugotujesz makaron i obiad gotowy. Przechowuj go w lodówce nie dłużej niż miesiąc.

Jak oszczędzać prąd?

Wyłącz urządzenia z których aktualnie nie korzystasz i gaś światło w pomieszczeniach w których nie przebywasz. Wyciągaj z gniazdka ładowarki po skończonym ładowaniu. Kiedy gotujesz wodę w czajniku to wlewaj tyle ile potrzebujesz. Gotuj pod przykryciem. Woda szybciej zagotuje się w garnku pod przykrywką.

Jak oszczędzać wodę?

Zakręć wodę kiedy myjesz zęby lub kiedy się golisz. Nie nalewaj całej wanny wody. Wystarczy, że weźmiesz prysznic. Zaplanuj sobie jeden dzień w miesiącu kiedy pozwolisz sobie na relaksującą kąpiel w wannie. Ogród podlewaj deszczówką, która spłynie rynną wprost do beczki, z której będziesz ją czerpać.

Jak oszczędzać na zakupach?

Przede wszystkim zrób listę przed wyjściem na zakupy i się jej trzymaj. Przejrzyj gazetki promocyjne i sprawdź co z twojej listy jest akurat w promocji. Poświęcając czas na wizyty w kilku sklepach możesz zaoszczędzić na pewnych produktach. Kupuj tylko to, co jest ci potrzebne. Zaglądaj na półki z napisem„ krótki termin przydatności do spożycia”, bo może jogurt, który chcesz zjeść na kolację, traci ważność jutro, a ma cenę niższą o 25%.

Kupuj przez internet!

Jak to jest, że sklepy internetowe mają nawet o kilkadziesiąt procent niższe ceny niż sklepy stacjonarne? Głównie dlatego, że nie muszą płacić za wynajem lokalu oraz opłacać tylu pracowników. Możesz trafić na rewelacyjne oferty, a robiąc większe zakupy masz szansę obniżyć koszty przesyłki lub nawet nie zapłacić za nią nic. Ponadto sklepy spożywcze dowożą jedzenie pod same drzwi. a koszty transportu są minimalne.

Jest dużo sposobów na oszczędzanie i nie wiążą się z tym żadne ograniczenia czy wyrzeczenia.Wystarczy stosować się do kilku prostych porad aby cieszyć się niższymi rachunkami i dodatkową gotówką w portfelu.

W powstanie tego artykułu zaangażował się Ferratum Bank, który promuje wśród swoich klientów ideę bezpiecznego udzielania pożyczek i kredytów. Instytucja działa w 21 krajach i udziela zobowiązań z elastycznym czasem spłaty.

9 komentarzy do “5 patentów na oszczędzanie”

  1. Moze czas skończyć z mitem o prądożernych ładowarkach telefonów komórkowych?
    Owszem, starsze modele (te ciężkie, transformatorowe) pozostawione niepotrzebnie w gniazdku trochę prądu marnowały (jak potrzeba, pomierzę i podam ile).
    Ale te współczesne, oparte na półprostownikach naprawdę każą zastanowić się nad granicami śmieszności w oszczędzaniu…
    Pomierzyłem kilka posiadanych i wyszło, że każda z nich, pozostawiona niepotrzebnie w gniazdku, „zmarnuje” 1kW energii w ciągu niemalże… 80 lat
    Jak dla mnie schylać sie nie warto, lepiej oszczędzać „w innym miejscu” 🙂

    1. ciekawa uwaga – jednak nawet współcześnie niedawna reklama firmy energetycznej w TV każe nam wyjmować niepotrzebne ładowarki z gniazdka bo to samo zło przecież

      1. Ja wiem co pokazuje miernik…
        Ale jeśli ktoś chce bardzo modnie wierzyć w ładowarki „pożerające miliony kilowatów energii” to proszę bardzo… 🙂
        Uważam (ale to jest moje „uważanie” i nikogo do tego samego nie mam ochoty przymuszać), że zamiast pamietać o codziennym wyjmowaniu ładowarki z gniazdka lepiej poświęcić ten czas na zastanowienie sie gdzie można faktycznie zaoszczędzić.

        1. sam niedawno zweryfikowałem ze znajomym pasjonatem oszczędzania „w realu” pobór prądu przez TV i dekoder będący w stanie czuwania, okazuje się, że to już nie ten dramat co kiedyś i właściwie nie ma co panikować

          na tę okazję wziąłem nawet watomierz i w wolnym czasie i luźniejszym okresie porobię pomiary – ale jeśli masz swoje pomiary. już porobione, to oczywiście też je opublikuje na blogu – nawet w tym tygodniu

          ten blog, jak wiesz nie reprezentuje jedynej prawdy objawionej, podważanie moich treści i krytyka są mile widziane o ile nie zaczynają się od słów „Remigiusz, jesteś #@@$!, bo…”

          1. Popularny watomierz Ci nic nie pomoże w przypadku małych ładowarek…
            tę od laptopa powinien już „wyłapać”…
            Ja swój miernik musiałem przeskalować do celów tego eksperymentu…
            A mitów w które wierzymy „bo tak” jest w naszym życiu wiele…
            Niektórzy (np. „Pogrmcy mitów”) robią na ich weryfikowaniu niezłą kapuchę 🙂

            1. Ja właśnie biorę watomierz od znajomego i podłączam ładowarkę USB, a jeśli masz pomysł na jakiś blog a’la polscy „pogromcy mitów” z Remigiuszem i Romanem w roli głównej, który przyniesie nam deszcz kapuchy,,, to stary… ja się zamieniam w słuch i już zakładam dodatkowe konto z bonusem w ING!!!

  2. Wracając do tematu wpisu…
    Sądzę, że najłatwiej zaoszczędzić na wodzie.
    Znaczy najłatwiej zmienić nawyki i najwiecej wówczas zostaje w karmanie…
    Raz, że ceny w niektórych gminach są kosmiczne (37 zł za m3), a dwa, że tzw. „normalne” korzystanie z wody daje pole do popisu z oszczędzaniem. Bez problemu z takiego „normalnego” zużycia można uszczknąć 20-25%, a to jest już realna kasa 🙂
    No dajmy na to, że mieszkaniec wskazanej wcześnie gminy zużywał w domu 8m3 na miesiąc i urwał z tego 1-2 metry to miesiac w miesiąc pozostaje mu 37-74 zł „na inne potrzeby i przyjemności”.
    Taką kwotę na „prundzie i gozie” zaoszczędzić miesięcznie dużo trudniej…
    Oczywiście – niezależnie od kwot, oszczędzać warto 🙂

    1. a tak, na starym blogu na Blogspocie pisałem o oszczędzaniu na wodzie wiele razy, może coś się przeredaguje i uaktualni, zobaczymy 😉

  3. Oszczędzanie to dobry nawy, który oczywiście trzeba wyrobić sobie jak najszybciej. Ja nauczyłam się oszczędzania, dopiero niedawno. Odkładam miesięcznie 800 zł, z czego połowę wpłacam na lokatę, a drugą połowę na fundusz inwestycyjny – w tym drugim przypadku korzystam z pomocy doradcy finansowego, Łukasza *****, który świetnie się na tym zna i jak do tej pory nie jestem stratna. Oszczędzanie daje niesamowity komfort psychiczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Oblicz to * Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Exit mobile version